jak jeść raki

Jak jeść raki – poradnik krok po kroku


Jak jeść raki? To pytanie zadaje sobie coraz więcej osób, szczególnie tych, którzy po raz pierwszy mają okazję spróbować tego delikatnego przysmaku. Raki wracają na nasze stoły jako danie wyjątkowe, często serwowane podczas wakacyjnych spotkań, degustacji w restauracjach z kuchnią skandynawską czy rodzinnych przyjęć. Choć mogą wydawać się trudne w jedzeniu, wystarczy kilka prostych wskazówek, żeby zjeść je ze smakiem i bez stresu. W tym poradniku krok po kroku pokażemy ci dokładnie, jak się za to zabrać – także jeśli nigdy wcześniej nie trzymałeś raka w ręku.

Czym właściwie są raki i dlaczego znów są modne?

Raki to słodkowodne skorupiaki, które przez wieki były uważane za przysmak wykwintny, ale też bardzo lokalny. W Polsce ich popularność sięga XIX wieku – gościły na szlacheckich stołach i były składnikiem wielu klasycznych potraw. Potem na długie lata zniknęły z powszechnego menu – między innymi przez ochronę gatunków i trudności z hodowlą.

Obecna moda na raki przyszła do nas głównie ze Skandynawii, gdzie tzw. „kräftskiva”, czyli sezon na raki, to ważna tradycja. Podczas sierpniowych uczt w Szwecji i Finlandii raki podaje się w dużych ilościach, często z koperkiem, pieczywem, śmietaną i akompaniamentem… piosenek i mocnych trunków. Trend ten podchwyciły także polskie restauracje, serwujące raki jako ekskluzywny przysmak w duchu slow food.

Dodatkowo, rosnące zainteresowanie regionalnym jedzeniem i powrót do tradycji sprawia, że raki stają się coraz bardziej popularne nie tylko w formie wydarzeń kulinarnych, ale też jako składnik domowego menu.

Jak przygotować raki do jedzenia?

Zanim odpowiemy dokładnie na pytanie, jak jeść raki, warto zacząć od jednej podstawowej sprawy: jak je przygotować, żeby były smaczne i bezpieczne do spożycia. Najczęściej spotykamy się z rakami gotowanymi – świeżo złapanymi lub mrożonymi.

Rakom nie gotuje się „na żywca”, choć niestety taka praktyka występuje. Najlepiej wcześniej je zamrozić, by zminimalizować cierpienie zwierzęcia. Potem wrzuca się je do wrzącej, mocno osolonej wody z dodatkiem koperku (koniecznie baldachimowego), cebuli, pieprzu i czasem cytryny. Czas gotowania to zazwyczaj 10-15 minut. Gotowe raki mają intensywnie czerwony kolor, a ich pancerze lekko twardnieją.

Gotowe raki można podać na zimno lub ciepło, w całości, na dużej paterze. Najlepiej komponują się z białym pieczywem, koperkiem, winegretem, masłem czosnkowym lub klasyczną śmietaną.

Jeśli nie masz ochoty samodzielnie ich przygotowywać – coraz więcej sklepów oraz hurtowni oferuje gotowe, wcześniej ugotowane i mrożone raki, które wystarczy jedynie podgrzać lub rozmrozić.

Jak jeść raki krok po kroku?

Myślisz: „Zjadłbym, ale od czego zacząć?” I słusznie – bo raki, choć niepozorne, mają twardy pancerz i niepomijalną kolejność rozbierania. W przeciwieństwie do homarów czy krewetek, raki zjada się w całości – ale tylko wybrane ich części. Oto jak jeść raki, by wyciągnąć z nich to, co najlepsze i się nie pogubić.

1. Obranie ogona – najwięcej mięsa

Najwięcej mięsa znajdziesz w ogonie raka. Zaczynasz od oderwania ogona od reszty tułowia – chwyć oburącz i delikatnie wyginaj, aż odłamiesz go w miejscu połączenia z korpusem. Zdejmij pancerzyk z ogona, podobnie jak obiera się duże krewetki. Wewnątrz powinien znajdować się jasnoróżowy fragment mięsa – to właśnie najlepsza część do zjedzenia.

W samym ogonie może znajdować się ciemna linia – to przewód pokarmowy. Jeśli chcesz, możesz go usunąć dla estetyki i lepszego smaku (choć nie jest toksyczny).

2. Szczypce – mało mięsa, ale warto

Niektórzy pomijają szczypce, sądząc, że są zbyt małe. Ale w większych okazach znajduje się tam elegancki kawałek mięsa. Chwyć szczypce i delikatnie je rozłam – można to zrobić zębami (w wersji mniej dystyngowanej) albo specjalnymi nożycami do skorupiaków. Po jednym z boków znajdziesz niewielki miękki pasek białego mięsa, który warto wyciągnąć np. wykałaczką.

3. Korpus – dla ambitnych

Główna część raka, czyli tułów, oprócz estetyki ma również funkcję smakową. Znajduje się tam tzw. „rakiowe masło” – kremowa, lekko słonawa substancja w środku pancerza. Niektórzy ją uwielbiają, inni omijają z daleka. Najczęściej to właśnie z niej robi się pasty i sosy rakiowe. Jeśli decydujesz się ją spróbować, użyj łyżeczki.

Część rurkowata w korpusie zawiera elementy układu pokarmowego – wielu zwyczajnie jej nie jada, i nie ma w tym nic złego.

4. Nóżki – tylko w bardzo dużych rakach

Cienkie odnóża zazwyczaj nie zawierają praktycznie żadnej jadalnej części, ale jeśli masz do czynienia z naprawdę dużym rakiem – można je delikatnie przełamać i wysysać zawartość.

Ważne: raki je się głównie rękami – to nie jest danie dla osób pragnących pozostać nieskazitelnie czystymi przy stole. Przyda się miseczka z wodą i plasterkiem cytryny do opłukania palców, a także serwetki.

Jak serwować raki gościom, żeby czuć się pewnie?

Jeśli chcesz zaprosić znajomych i przygotować ucztę z rakami – dobrze zadbać o odpowiednią oprawę. Serwowanie raków wiąże się z przygotowaniem wysokiego poziomu „obsługi gościa”. Co warto mieć?

– Duży talerz z rakami – najlepiej na zimno lub w letniej temperaturze, lekko przyprószony koperkiem.
– Małe miseczki dla każdego gościa – do masła z czosnkiem, sosu majonezowego lub winegretu.
– Domowy chleb lub bułka – prosty, ale świeży wypiek dobrze kontrastuje z dość słonym mięsem.
– Serwetki, miseczki z wodą i cytryną do opłukania rąk.
– Lekkie, białe wino, np. riesling, lub klasyczne piwo – szczególnie sprawdza się ciemne, dobrze schłodzone.
– Drewniane wykałaczki lub szczypczyki do wyciągania mięsa – choć nie są obowiązkowe.

W Szwecji często do raków serwuje się czapeczki papierowe i śpiewa tradycyjne piosenki – to dobry pomysł, gdy chcesz potraktować okazję ze szczyptą humoru i dystansu.

Z czym podać raki, żeby były jeszcze lepsze?

Raki lubią towarzystwo konkretnych smaków – zwłaszcza takich, które podkreślają ich delikatną słoność i subtelną słodycz. Oto najczęstsze dodatki:

– Masło z czosnkiem – klasyka, którą możesz łatwo przygotować sam: masło, czosnek, sól, sok z cytryny i świeży koperek.
– Sosy majonezowe – np. aioli, sos tatarski lub z dodatkiem chrzanu.
– Cienko krojone ogórki kiszone – kwaśny akcent łamie ciężkość raków.
– Pieczywo typu bagietka, focaccia lub ciemny żytni chleb – dodaje tekstury i syci.
– Miks sałat z lekkim winegretem – dopełnienie smaków, nie odbiera uwagi od głównego dania.

Dzięki tym dodatkom raki stają się jeszcze przyjemniejsze do spożycia, szczególnie dla początkujących. Odpowiednie tło smakowe sprawi też, że gość nie poczuje się zagubiony w nowości.

Jak przechowywać raki, jeśli zostaną po kolacji?

Gotowane raki najlepiej jeść od razu po przygotowaniu. Jeśli jednak kilka zostanie po uczcie – możesz je przechować do 2 dni w lodówce, w zakrytym, nieprzewiewnym pojemniku. Nie przechowuj ich w plastikowej torebce „na luzie” – szybko przejdą zapachem lodówki.

Nie polecamy mrozić gotowanych raków ponownie – mięso traci wtedy strukturę i smak. Jeśli masz duży nadmiar, najlepiej obrać je i zamrozić same fragmenty mięsa, wykorzystując je później do past lub sałatek.

Warto rozważyć ugotowanie z ich pancerzy wywaru, który możesz użyć do zup, sosów (jak bisque) lub bulionu rybnego.

Czy raki są zdrowe? Co warto wiedzieć o ich wartościach odżywczych?

Mięso raków jest niskokaloryczne, lekkostrawne, bogate w białko i praktycznie pozbawione tłuszczu. 100 gramów mięsa dostarcza około 80-90 kcal, co czyni je świetnym wyborem dla osób na diecie.

Zawiera naturalny jod, cynk, selen oraz witaminy z grupy B. Brakuje w nim praktycznie węglowodanów czy nasyconych tłuszczów. Jest za to źródłem kreatyny i tauryny – związków wspierających metabolizm mięśniowy.

Ostrożność powinny zachować osoby z alergią na skorupiaki – podobnie jak w przypadku krewetek, rak także może wywołać reakcję uczuleniową. Przed pierwszą konsumpcją można rozpocząć od małej porcji.

Jeśli wybierzesz raki z lokalnego, kontrolowanego źródła – będą nie tylko smaczne, ale i bezpieczne.

Dobrze przyrządzone raki potrafią zaskoczyć głębią smaku, a umiejętność ich jedzenia we własnym tempie i stylu to świetne kulinarne doświadczenie. Niezależnie od tego, czy zaczynasz swoją przygodę z rakami przy rodzinnym stole, czy w klimatycznej restauracji z owocami morza – z tym poradnikiem będzie ci łatwiej.

Raki to nie tylko ciekawy dodatek do sezonowego menu, ale też okazja do powrotu do staropolskich smaków – dziś w bardziej nowoczesnej formie. Poznając, jak jeść raki, zyskujesz bilet wstępu do aromatycznego świata prostych, konkret­nych przyjemności.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne wpisy